poniedziałek, 17 kwietnia 2017

Historia pewnej paczki.

Postanowiłam opublikować historię pewnej paczki w czasie świąt Wielkanocnych, kiedy tradycyjnie dużo jemy. W tekście będą występować włoskie produkty spożywcze i napoje wyskokowe, ale myślę że po świątecznym obżarstwie, nikogo to nie będzie drażnić ;) Poza tym jest to historia pewnego obrazu i pewnej znajomości, a akcja rozgrywa się w mojej ukochanej miejscowości w Toskanii. Czytelnicy bloga już zapewne wiedzą o jaką miejscowość chodzi, a mieszkańców Farindoli zapewniam, że jest ona w rankingu zaraz za Pitigliano. Zapraszam do czytania!