wtorek, 19 lipca 2016

Czy zakochaliśmy się w pięknym Bellagio?

Pewnie część z Was planuje, albo już zaplanowała podróż nad włoskie jezioro Como. A może jeszcze nie macie pomysłu dokąd pojechać tego lata, ale marzą Wam się piękne okoliczności przyrody i pyszne jedzenie? Polecam Lago di Como z czystym sumieniem na wakacyjny wyjazd. Jednak zanim wyjedziecie rzućcie okiem na ten post. Dowiecie się z niego jak przemieszczać się pomiędzy poszczególnymi miejscowościami i które z nich warto odwiedzić.



sobota, 16 lipca 2016

Czy warto odwiedzić taras widokowy na zamkowej wieży w Poznaniu?

W stolicy Wielkopolski brakuje punktów widokowych, z których można by podziwiać panoramę tego pięknego miasta. To znaczy brakowało, bo niedawno miało miejsce oficjalne otwarcie tarasu widokowego na wieży zamku królewskiego. To nie tylko atrakcja turystyczna, ale również fantastyczne miejsce na urban sketching. Zresztą mam na to dowody! :)


poniedziałek, 11 lipca 2016

Projekt "Lipiec w Poznaniu".

Uruchomiłam projekt "Lipiec w Poznaniu" i po cichutku go realizuję. Ma on związek z Poznaniem (co wynika z mojego miejsca zamieszkania) i codziennym szkicowaniem (co wynika z moich pasji). Będzie też ponownie o technikach malarskich i najlepszych narzędziach do szkicowania w plenerze, jakie są dostępne na rynku. Zapraszam do czytania.

poniedziałek, 4 lipca 2016

Cascate del Mulino - czyli korzystamy z rozrywek starożytnych Rzymian.

Przed falą upałów, która ostatnio przetacza się przez Polskę na zmianę z burzami, miałam w planie napisać o naszym pobycie w gorących źródłach w Toskanii, ale potem pomyślałam: "Bez sensu. Żar leje się z nieba, a ja będę męczyć ludzi opisywaniem gorącej wody z siarką... w dodatku ze zdjęciami". Potem jednak pomyślałam: "Zaraz, zaraz. Przecież ten mały Włoch po wyjściu z wody darł się wniebogłosy - Maaammmaa! Io sono gelaaato!!! Co oznacza, że zamarzał mimo 28-30 stopni i stania w pełnym słońcu (Mamma natychmiast przybiegła i otuliła ręcznikiem). Może warto w takim razie przybliżyć Czytelnikom ideę siedzenia w gorącej wodzie?" Postanowiłam przybliżyć, ale wyszedł mi z tego dość długi tekst o naszych przygodach związanych z włoską komunikacją autobusową... tudzież brakiem komunikacji werbalnej, więc już dałam sobie spokój z opisywaniem głównej atrakcji, czym podobno zaostrzyłam wszystkim apetyt. Spieszę więc go zaspokoić i zapraszam do czytania i zdjęć oglądania. A jest co oglądać... i nie mam tu na myśli siebie w stroju kąpielowym ;)